facebook
BIP
Mgok KrzyЕј logo
Przejdź do zawartości

Wiersze i protokół z III Walentykowego Konkursu Poetyckiego

Protokół z posiedzenia Komisji Konkursowej III Walentynkowego Konkursu Poetyckiego „Wyspy Szczęśliwe”.
Komisja Konkursowa w składzie:
1. Wioletta Kinal – przewodnicząca,
2. Ewa Kowal – członek,
3. Ryszard Szydełko – członek,
oceniła 24 teksty poetyckie (20 tekstów w kategorii dorośli oraz 4 teksty w kategorii młodzież w wieku 13 – 18 lat) nadesłane na konkurs i przyznała nagrody w poszczególnych kategoriach wiekowych. Przy ocenie tekstów Komisja wzięła pod uwagę następujące kryteria: walory literackie, poprawność językowa, kompozycja.
W kategorii wiekowej młodzież w wieku 13-18 lat, Komisja wyłoniła następującego laureata:
Rafał Andrusieczko z Żelichowa za wiersz pt. „Zamęt serca”
W kategorii wiekowej dorośli powyżej 18 lat, Komisja wyłoniła następujących laureatów: I miejsce – Anna Piliszewska z Wieliczki za wiersz pt. „Na wyspach szczęśliwych”, II miejsce – Katarzyna Wiktoria Polak z Krakowa za wiersz pt. „Wiosnobranie”, III miejsce – Dominika Liszkiewicz z Piły za wiersz pt. „Przeznaczenie. Oglądając Nad wodą Wacława Borowskiego”.
 
Wiersze w kategorii młodzież 13-18 lat
 

Vanessa Bada

“Gwiazdy”

 

Od kiedy pamiętam kosmos wydawał mi się fascynujący

Przede wszystkim gwiazdy 

Widoczne tylko nocą

Lśniące swoim własnym światłem

Oddalone od nas przepiękne malutkie punkciki na ciemnym niebie

Patrzymy na nie codziennie z zapartym tchem 

Myśląc o przyszłości, może nawet miłości

Rzekomo każda z nich to dusza, która odeszła z tego świata pozostawiając w nas pewną pustkę 

A patrząc w górę, przypomina nam się dana osoba....

Jednak ja nie potrafię sobie tego wyobrazić

Bo w twoich oczach widzę cały wszechświat 

I może dlatego uważam, że w jednej osobie mam cały świat

Który nigdy mnie nie zostawi samej

I każdej nocy będzie przy mnie

Szepcząc mi do ucha te dwa słowa 

"Kocham cię" 

 

Maria Szymańska

“Koniec początku”

 

W głębi mojego serca

umarłeś

śmiercią nienaturalnie

naturalną

 

Tam, w płucach,

które kiedyś oddychały

tylko

Twoim zapachem,

zostałeś skremowany

i wypuszczony

wraz z dymem z papierosa.

Tak wyglądał koniec początku. 

 

Rafał Andrusieczko

„Zamęt serca”

 

Czemu zrywasz z serca kwiaty?

Dusza znowu płonie ogniem,

już nie pełni umysł warty,

miłość Twoja moim wrogiem.

 

Życia strumień dźwiękiem głosu,

czy to wszystko znakiem losu?

Czy z przypadku Tyś jest świtem świt jest Tobą?

Nie wiem co jest pod tą trwogą!

Poddam wszystko, już skończone!

Chcę Cię ujrzeć, już nie mogę.

 

Deszczu krople na mej twarzy,

w burzy stoję, w środku pola?

Czy niebiańskie to są bramy?

Duszę moją wolność woła,

Ty po drugiej stronie skarpy,

wolność krzyczy dookoła,

w stronę Twoją patrzę marny

a tam, woła uśmiech, zabić zdoła,

ranne serce umysł schowa,

ramiona już nie skrzyżowane,

szczęściem Piekło malowane.

  

Cyprian Dawid Prońko

„Sympatia”

 

Ktoś, kto pokazał ci miłość, wytłumaczył co to znaczy być kochanym i zrozumianym. 

Jest nie tylko twoim najlepszym przyjacielem.

Jest przy tobie, przy kim stajesz się ważniejsza, kochana, bezpieczna. 

Brzmi podobnie, jednak to coś innego niż przyjaźń. Ty to wiesz. 

Poznajesz siebie, poznajesz innych, poznajesz uczucia, o których nie miałaś  pojęcia. 

Pierwsze motylki w brzuchu, po tym    rumieńce, a może nieśmiałość? 

Wiesz o czym mówię. 

Intymność, poznawanie siebie, swoich ciał wzajemnie. 

Czas w którym uczysz się nie tylko rozmawiać ustami, a językiem ciała.

Tak wiele, tak wiele nowych rzeczy, tak wiele emocji, uczuć.

A przede wszystkim wiele nowych lekcji. 

Wiele określeń, Sympatia. W prostszym określeniu bratnia dusza. 

 

Wiersze w kategorii dorośli

 

Andrzej Ziobrowski

 „SNY I MARZENIA”

 

ze snu nie obudź

 

ze snu mojego mnie obudź

abym doznał miłosnej potęgi

po drogach rozkoszy mnie wódź

gdy całuję oczu nieziemski błękit

 

otworzymy katedrę uroczej nocy

sercami w których namiętność płonie

nocą całował będę śliczne twe dłonie

gdy zorze odsłonią czar twój uroczy

 

nic cenniejszego świat nam nie ześle

ja miłość drogą niekiedy też słodką

wciąż o tobie marzę drogi mój aniele

darem dostąpić porywów tak wiele

 

zacałuj upieść śpiącą błogo chwilę

niechaj przejrzy na oczy królowa snu

ona jest czarem – cudownym motylem

na ziemi barw miłosnych mych słów

 

zacałuj ustami zapieść mnie całą

po brzemię dnia anielskie jaźni

serce tłucze się w szalone bojaźni

że dla ciebie mego oddania mało

 

zaurocz ustami omotaj sercem

nic więcej nie pragnę dziś w nocy

jak być obok, mówiąc droga jestem

dar miłości świt roztrwonił uroczy

  
Małgorzata Berg

„Stan”

Miłość, czy iluzja tylko?

Tęsknota, czy bunt wyobraźni?

Świat rzeczywisty,

czy sen tak realistyczny?

Odkąd poznałam,

odkąd zobaczyłam...

Odtąd pragnę!

 

Płynę niby łodzią

pustym korytem

rzeki życia.

Nie potrafię oddychać!

Nie potrafię wyrzeźbić

z powietrza nic innego

niż postać Twoja...

 

Nie potrafię zapomnieć!

Odkąd poznałam,

odkąd zobaczyłam...

Odtąd pragnę!

Nie potrafię...Bóg mi świadkiem!

Nie potrafię zapomnieć!

A może nie chcę?

  


Marek Szczerbiński

„Tango na koniec lata”

 

Gdy mnie porwiesz do tanga

ponad parkiet wzniesiesz

zbudzonych snów falanga
nowe siły wykrzesze

tu podłoga faluje
i kwiat w naszych ustach
tango sekret szanuje
bezeń modlitwa pusta

W ciasnym splocie magicznej chwili
tak niewinnie kwili
marionetka

Ten taniec przypomina
grę o śmierć i życie
to, coś wtedy zatrzymał
teraz nas pochwyci

W ciasnym splocie magicznej chwili
jakobyśmy drwili
z grawitacji

Bo nareszcie to tango
ma smak schyłku lata
coś skrywała, balango
teraz ku nam nas przylata

W ciasnym splocie magicznej chwili
jakbyśmy rdzawili
drutem żądzy…

 

Bartosz Pawlak

 „Rozprawa z bólem: wieczór”

 

Tego wieczoru

Rozmawiam

Z rozsądkiem pozoru

Zgarbiony w fotelu

Wpatrzony w punkt

Powity w cieniu

Za mgłą przeszłości

Nie dających się złapać

Resztek twej miłości

Jak motyl do siatki

Wciąż walczę by zatrzymać

Uczuć twych ostatki

 

I rozmawiam ze sobą

To źle

Choć wolałbym 

Z tobą

Pozostać w tej mgle

 

I po raz kolejny

Widzę Twój cień

Wstrzymuję łzy

Na następny dzień

  

Danuta Hofman

 „A JAK SIĘ ZAKOCHAM”

 

 

A jak się zakocham

to co ze mną będzie?

Będę myśleć o Tobie

zawsze i wszędzie.

Motylki będą latać

dookoła głowy,

będę spotkań wyglądać...

Czy jesteś gotowy?

W oczy patrzeć Ci będę

i przytulę z ufnością,

będziesz darem od losu,

który przyjmę z radością!

 

Iwona Pozarzycka

 „Zraniona miłość”

 

Opowiem historię choć może być smutna, 

jak to czasem miłość bywa tak okrutna.

Była sobie para chłopak i dziewczyna,

ciągle jej powtarzał moja ty jedyna.

Była dla niego jak piękna królowa,

chcieli zacząć życie zupełnie od nowa.

Wyjechali na wieś, dom w mieście sprzedali,

aby być razem bo tak się kochali.

Byli szczęśliwi przez długie lata,

lecz wszystko zepsuł przyjazd jego brata.

Dawne uczucia nagle wróciły i jednej chwili 

szczęście zburzyły.

Ona odeszła niespodziewanie, a on się załamał,

tak przeżył rozstanie.

 

Tadeusz Charmuszko

 

„MIŁOŚCI ŻAR”

Miłość nie pyta, nagle urzeka,

Od razu zmysłów jest dyskoteka,

Taniec szalony trwa na parkiecie,

Co w wirtualnym rodzi się świecie,

Jak czarodziejka serfuje miłość,

Że się prorokom nawet nie śniło.

 

Miłość nie pyta, różą rozkwita,

Zauroczony toniesz w zachwytach,

Żar namiętności Amor podsyca,

Rozpala w sercu ogień uczucia,

Bliskość i czułość, i uwielbienie                         

Dają miłości nowe natchnienie.

 

Miłość nie pyta, otwiera niebo,

Gwiazdy jak czółna żarem kolebią,

Wpław się od razu rzucasz na oślep,

Nie śnisz o tratwie, ani o wiośle,

Na horyzoncie z miłości pereł

Wyrasta atol, wyspy szczęśliwe.

 

 

Miłość nie pyta, gdy strzeli Amor,

Serce radośnie w żar skacze samo,

Bliskość i czułość wzniecą płomienie,

Na fali doznań do nieba sięgniesz,

Ciało zniewoli silne uczucie,

Bo od miłości nie można uciec.

 

Miłość nie pyta, wchodzi do łodzi,

Kiedy od zmysłów nocą odchodzisz,

Serce na wyspy szczęśliwe niesie,

Gdzie archipelag słodkich uniesień,

W gwiazd konstelacji warkocz miłości

Kołysze morzem pełnym czułości.

 

Miłość nie pyta, chwyta za serce,

Próżno jak jeleń w sidłach się szarpiesz,

Żar się rozlewa, ogarnia ogień,

Amor podsyca szalony płomień,

Choćbyś podkowy jak piórka łamał,

To przed miłością ugniesz kolana!


Teresa Miller

„Miłość”

 

Poszarzała od kurzu na drogach

Idąc z nami przez tyle lat.

 

Spowszedniały jej słowa i gesty

W słabszych oczach iskra wciąż trwa.

 

Sucha skóra na dłoniach odciski

Iść łatwiej gdy rękę mi dasz.

 

W ciszy wokół nas słyszę twe myśli

Słów nie trzeba dawno ich brak.

 

Przecież to miał być, ot , mały flircik

W zatłoczonym pociągu żart.

 

Z twojej koszuli w kwiaty śmiałam się.

 

A teraz spójrz, zostaliśmy sami.

Może wnet stacja ostatnia.

 

Ale, Ona, z nami tu jest.

 

 Tadeusz Grządko

„To tylko miłość”

 

Co Ci przyniosę dzisiaj na dzień

Dobry

Zapach poranka skąpany w

Promieniach

I ciepły oddech swoich marzeń

Wiosny

I serca drżenia

 

Ustami usta nasycę miłością

Zmysły napełnię ambrozją rozkoszy

Będziemy cieszyć się swych ciał

Nagością

Do raju wnosząc

 

Będziemy cieszyć się sobą bez reszty

Błądząc bezwstydnie po ciał

Pięciolinii

Ktoś powie ludzie lata wasze

Przeszły

A my szczęśliwi

 

Dzień dobry wita każdego ranka

W sercach wciąż dźwięczą

Skowronkowe trele

Jam Twój kochanek Ty moja

Kochanka

Patrz szczęście dnieje

  

Mariola Pomykaj

 "Opowieść jak rzeka "

 

Po dwóch stronach rzeki są osobne światy

Każdy ma swe niebo i osobne sny

Każdy ma swe słońce, co do życia budzi

A tych dwoje nie wie, że maleńka wyspa

Jedynym ich światem kiedyś stanie się

Tylko gdzie to jest?

 

O poranku wejdźmy na most

Chwyćmy się za ręce

Słońcu spójrzmy prosto w twarz

I będzie jak w piosence

Mosty po to są, by łączyć brzegi rzek

Strony świata dwie i ludzi 

Niech to, co drzemie w nas, nada życiu sens

Niech się obudzi i trwa po świata kres

 

Spójrz, jak mijają noce i dnie - nieuchronnie

Tak jak rzeki nurt, płyną w jedną stronę - bezpowrotnie

Chcę zmienić prawa te, raz świat zatrzymać

Rzeko, rzeko, gdzie tak gnasz, bijąc o brzegi?

Daruj proszę cenny czas, by móc uwierzyć, że 

Nie wszystko przeminie

Zawsze może trwać, to co nie jest złem

By móc uwierzyć w wyspy szczęśliwe

Tylko gdzie to jest?

 

W rzeki bystry nurt wpatrują się ludzie

Woda niesie w dal marzenia o cudzie

Płynie tak od lat, nie zatrzymasz jej

Rwąca szara toń moc tajemnic zna

Każda jest jak kamień, co dosięga dna

 

Jeśli już tak jest, jeśli tak ma być 

Jeśli jednak wszystko płynie

Dzień za dniem panta rhei 

Nie zmarnujmy żadnej z chwil,

Nawet bardzo silny nurt nie zabierze tego

Co kotwicą jest - wiary i nadziei

Podaj rękę, popłyniemy pod prąd

Bez rwących wirów i bez tajemnic 

Popatrz, stanął w miejscu czas

Popatrz jak słońce świeci

Posłuchaj jak cudnie śpiewa

Obudzony kroplą rosy ptak 

Nie odpłyniemy stąd, na zawsze zostaniemy

Tu jest maleńka nasza wyspa

Nasza cicha przystań

Nasz dom, pewny schron.

 

Anna Piliszewska

„NA WYSPACH SZCZĘŚLIWYCH”

 

ulepili swój eden

z pneumy i popiołu

zmyślili rośliny zwierzęta ptaki

noc i ciała astralne

potem przepaść kosmosu

z jego metafizyką

 

za sprawą demonów

bądź szalonych bogów

wymodlili i miłość

pięknieli w nieskończoność

w sobie

a może im się zdawało

któż wie jak było naprawdę

 

w jakiejś szczelinie czasu

istnieli albo nie

smugą zapachem dźwiękiem

snem – lunarną substancją własnej wyobraźni

zanim była im dana łaska

zniknięcia

 

 Magdalena Kaseja

„LECZ”

 

lecz nie mogę zasnąć

bez myśli o Tobie

 

przyspieszony oddech

tęskno o świcie

 

i nie mogę się obudzić

z oczu Twoich moich spojrzeń

ze snu o nadziei

  

Henryk Liszkiewicz

„*** /czytam twój list/”

 

czytam twój list

zapalam papierosa

gapię się w sufit

czytam raz jeszcze

 

a za oknem wiatr

niebo gotowe do płaczu

 

Dominika Liszkiewicz

„Przeznaczenie. Oglądając Nad wodą Wacława Borowskiego”

 

za ich plecami już się zetknęły

smugi

gasnącej słońca pomarańczy

i

tej toni

co i ciemną

i niebieską jest zarazem

 

a oni

wiedzą już?

a może trzeba jeszcze chwili

by

i ona

i on

zrozumieli że

zmieszaniu tej czerwieni

i tej czerni niebieskiej

też są przeznaczeni

 

też są przeznaczeni

Julia Zaręba

„Dla niej”

 

Poezją, sztuką kocham - słowami,

w nich szukam sensu tej treści

nieznanej, ukrytej przed nami -

bo gestem tylko ukole, zbeszcześci.

Nie da się ująć w człowiecze ramy

tego, co umyka zmysłom cielesnym

- bo to mgła senna, zjawa, omamy,

błąkające po sercu doczesnym.

 

I nagle ktoś cicho rozwiera drzwi trzewia,

Wchodzi do poetyckiej zadumy zarzewia..

To ona...

 

Ona, co przy niej wszystko rozkwita

Sine amore nihil est vita!

Umyka zasadom jak liszka zwinnie -

skacze po wersach w wierszu dziecinnie,

oplata mi dłonie rzęsą zalotnie,

całuje skromnie, czule, pochopnie.

 

To dzięki niej, Gałązce Jabłoni;

mam powód by pisać, wznoszę myśl czystą

tęsknota wpycha pióro do dłoni

jej jestem sługą, dla niej artystą.

 

Jak kocham eterycznie, poezją i słowem

dla swojej sztuki formuję mowę -

tak kocham człowieka ze skóry i kości

wiedząc, że żyję przecież z...

 

 

Alina Idaś

„Razem do słońca”

 

Gdy wszystko się układa

miłość łatwa jest

My w deszczu i pod górę

idziemy za rękę

Czasem podbiegniemy

by szybciej

Do słońca

 

 

Jagoda Smolińska

„Sonet znad Wisły”

 

Twoje imię z mojego języka

sturlało się miękko na skraj pościeli,

za oknem nim mirtu głowa się zbieli

tak głosu już pamięć cicho umyka.

 

Lecz śpiewa mi cicho każde zagięcie

koszuli i każdy kąt domu mego

składa się z tego co Ty, tożsamego.

Jesteś we wszystkim obecny zawzięcie.

 

I Tobą świat cały i Ty nim całym,

z jednego ognia dwie świece jasne,

dwa serca tą samą dumką rozgrzały.

 

Nie będę już sam, już nigdy bezpański

gdy mi i Tobie błyszczą gwiazdy własne,

mój piękny, jedyny, Śnie Nadwiślański.

 

 

Maciej Henryk Modzelewski

„Imię”

 

coś mi podpowiadało, że powinienem znaleźć dla niej imię.

mogła by być Adelą – kobietą szlachetnego rodu,

Łucją urodzoną o wschodzie słońca lub księżniczką Sarą.

 

namiętnie pisała listy, a jej twarz była zawsze pełna nadziei,

szkliły się oczy jak garść popiołu. lubiła bajki,

ale czasem sama urywała im dobre zakończenia.

 

klepsydry przesypywały oceany piasku,

niebo spadało z hukiem na ziemię, rosły pytania i wątpliwości,

spadały w przepaść dni i miesiące, odjeżdżały spóźnione pociągi.

 

kolejne wieczory pochłaniały kolory i krwawe kotary zachodu.

tylko oddech w pół urwany i białe czoło z zimnymi kroplami,

i samotność przyklejająca się do skóry odartej z dotyku mężczyzny.

 

To mogła być Anna („hannah” oznacza łaskę) –

dziewczyna jak kartka wyrwana z książki o miłości,

jak ostatni liść na jesiennym drzewie, jak drzwi których nikt nie otwiera.

 

A on nie wraca.

 

Katarzyna Wiktoria Polak

„Wiosnobranie”

 

Czajki znów z pieśnią wiatru

zjawiają się na mokradłach, owady

brzęczą rytmicznie, słyszałam

w sperlonej trawie zielone scherzo.

 

Na konarze już tańczą

wzorzyste koszule Twoje koszule -

długie, zmarszczone rękawy gładzą

wicher pod włos.

 

Wymyta podłoga w izbie sama zaściela się

filcowym dywanikiem, miękkim

jak szept.

 

Świt wbiega z pola z muzyką

i owsem mlecznozielonym. Gdy zjawisz się

z pierwszym dzwonkiem

półrozkwitłej konwalii - wtedy

 

popędzę ku Tobie, rozrzuciwszy szeroko

ręce ciszej od świstu

jaskółczych skrzydeł.

 

Bogdan Nowicki

Przebudzenie

 

Budzi się nasza miłość. Poznać to po kolorach

parasolki, lakierków, coraz lżejszej

sukienki.

 

Czuły ryt: przebiśniegi. Lusterka kałuż, złączone

sączącymi się między nimi niteczkami potoków,

pulsują kantyleną odbić.

 

Chlupocą chmury w deszczu poranka, piorą w nich

swoje przemarznięte skrzydła anioły z biblijnych

gościńców.

 

Świeci twa smukła postać coraz jaśniej i jaśniej.  Tają

kry. Nowe pąki na znajomych gałązkach  – natura uparcie

w płuca nabiera kolejny oddech. Miłość

 

zakłada czystą koszulę w żylki jasnozielone.

 

 

Online: 1     Licza odwiedzin: 4567903
Drodzy internauci, zapraszamy do współredagowania strony internetowej Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury. Ewentualne sugestie, pomysły oraz informacje o imprezach organizowanych w naszej okolicy prosimy nadsyłać na adres e-mail: : biuro@mgokkrzyz.pl